Przybywa nam nowej klasy społecznej - prekariatu - zatrudnionego na niepewnych umowach, za marną pensję, bez perspektyw na przyszłość. Ludzie już nie potrafią prowadzić normalnych życzliwych rozmów, utracili zainteresowanie światem, przyrodą, naukami ścisłymi, techniką i technologiami. Są jedynie w stanie rozpamiętywać dawne wydarzenia i transformować je na własną modłę. Rozliczać, straszyć i nie tworzyć nic wartościowego. Zostały jednostki, które wciąż jeszcze próbują rozjaśniać ten świat. Bogate kraje kupują je i oferują dobrobyt w zamian za wiedzę i talent. Ubogie - wciąż jeszcze mają ludzi odważnych, twórczych i wartościowych, ale i tam zatapia ich wielka rzeka czczych rozmów, pustego blichtru, kompletnego braku samodyscypliny i odpowiedzialności. Zaczynają znikać jak wymierający gatunek.
Aż tu nagle PRZYSZEDŁ WIRUS. I wywrócił wszystko do góry nogami. Wstrząsnął nami bo okazało się, że jesteśmy zależni od czegoś większego niż nam się wydawało. Robi porządki: w pierwszej kolejności eliminuje ludzi słabych, starszych, nadmiernie rozedrganych psychicznie, sztucznie ponaprawianych i przekarmionych truciznami. Zatrzymał nas i pozwolił dostrzec, że teraz lęk nie jest już zwykłym stresem, tylko lękiem prawdziwym - przed utratą przyszłości. Ktoś nagle zauważył, że ma rodzinę - ktoś inny, że jest coś bardziej ważnego niż medium społecznościowe. Ktoś dostrzegł, że nie jest wszechmocny i wszechwiedzący, a w świecie przyrody wszyscy jesteśmy takimi samymi robaczkami połączonymi ze sobą pomimo istniejących państwowych i mentalnych granic. Zaczyna wracać pokora i wrażliwość. I chociaż wielu utraci zdrowie i życie, nasza Planeta nas zreformuje. Bo chcemy czy nie, jesteśmy częścią jej wielkiego organizmu. Powiedziała nam STOP - daję wam szansę na porządek, na zdrowe ludzkie relacje, odpowiedzialną politykę i otoczenie opieką przyrody. Nadszedł moment na dzielenie się wspólnym czasem i miłością. Możemy zbudować nasze życie na nowo, ale czy potrafimy?
Oj, ciężki miałam dzisiaj tekst... ale i rzeczywistość taka.
Wysyłam wszystkim ogromną dawkę pozytywnej energii. W czasie zarazy początku lat dwudziestych naszego wieku, zupełnie naturalnie, przyszła do nas wiosna! Będzie lepiej - i tego się trzymajmy.
22.03.2020