most Eiffela

Garabit - most Gustava Eiffela, Francja, Masyw Centralny

W tych trudnych czasach wszyscy potrzebujemy mostu."


Sting
- muzyk, kompozytor, autor tekstów

„Problem polega na tym, że polaryzacja po prostu jest zła. Wzbudza negatywne emocje, rodzi agresję, nie pozwala osiągnąć porozumienia w ważnych kwestiach. Sugeruje także, że świat jest czarno-biały, co jest oczywistą nieprawdą."

Natalia Hatalska - analityczka trendów, autorka bloga, pisarka.

str.1 wstecz


           Polaryzuje się też stan posiadania, mamy już przepaść finansową między ludźmi majętnymi i ubogimi, a odrębność życia jakie wiodą - od stuleci oczywista, jest teraz coraz bardziej powszechna i widoczna. Zauważyłam jednak jeszcze inne zjawisko, dzielące nawet tych, którzy są przeciętni, żyjący pomiędzy ekstremalnym dostatkiem, a graniczną biedą. Oni także popadają w krańcowe zachowania. W swoich domach niektórzy zaczynają obrastać mnóstwem niepotrzebnych ozdób i dekoracji, które mają służyć prezentowaniu i wywoływaniu podziwu, a tak naprawdę dodawaniu pewności siebie i windowaniu samooceny. To zwyczajnie wstyd: jak mogą z tym żyć, skoro nadmiar ich rzeczy dołoży się do zaśmiecania Planety, a gdzieś - ktoś jest w potrzebie i umiera z głodu? Skrajnie inni z kolei, chcąc koniecznie błysnąć, a ze środkami jest krucho, fałszują filozofię minimalistyczną i popadają w obsesyjne redukowanie, sprzątanie oraz inne kompulsywne zachowania. W ich rodzinie zaczyna wiać pustką i chłodem, tworzą sobie pułapkę, w której nie ma poczucia bezpiecznej, przytulnej przystani. Jak ludzie, bez kresu nasycenia gromadzący różne dobra, będą w stanie je porzucić i wyruszyć w świat z jedną tylko walizką? Jak wystraszony i znerwicowany pseudo-minimalista opuści mury swojego pedantycznego mieszkanka i odnajdzie się w chaosie obcego miejsca, gdzie na nieokreślonej wielkiej przestrzeni nie widać bezpiecznych granic? Czy dostrzegli tę międzyludzką mentalną przepaść, czy zauważyli już, że zupełnie się nie rozumieją, a ich życie szpeci próżność? Czy zdążyli zainwestować w swój wewnętrzny rozwój i mądrość? Czy ci wszyscy zradykalizowani ludzie mają w stosunku do innych wystarczająco pozytywne myśli, żeby się dobrze poczuć w zmienionym świecie? Zaczynamy popadać w skrajności w wielu dziedzinach naszego życia. Wizja utraty bezpieczeństwa dotyczy teraz każdego Ziemianina, a na razie, w spolaryzowanym społeczeństwie wszyscy zaczynają być smutni...

           Ocean naszej egzystencji mocno się rozfalował. Jedni siedzą wysoko na grzbiecie fali, inni w jej dolinie. Każdy walczy o swoje racje, niektórzy już o przeżycie. Mam nieodparte wrażenie, że to się kiedyś skończy i znowu zapanuje flauta - morska cisza, z całą swoją łagodnością. Co jednak wyzwoli to uspokojenie, tego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy to będzie kataklizm niezależny od ludzi, czy może coś spektakularnego co wywoła człowiek albo ;) kosmita? W każdym razie, chyba coś wisi w powietrzu...
           Genialny i wrażliwy Sting, 19 listopada wydał swój kolejny muzyczny album pod znamiennym tytułem - The Bridge". Artysta mówi: „Te piosenki są między jednym miejscem a drugim, między jednym stanem umysłu a innym, między życiem a śmiercią, między związkami. Między pandemiami i epokami – politycznie, społecznie i psychologicznie, wszyscy tkwimy w czymś w środku. Potrzebujemy mostu." Budujmy te mosty. My: nie-przywódcy i nie-politycy, tylko zwyczajni, przeciętni ludzie - choćbyśmy już byli z przeciwległych biegunów - może jeszcze nie wszystko stracone.


22.11.2021