Mirka
--
zdjęcia z podróży
Słupsk i Dolina Charlotty - lipiec 2015
mam 58 lat...
zdobywamy bilety na dwa koncerty: ZZ-Top i Carlosa Santany; wyjeżdżamy do Słupska
mamy rezerwację w słupskim Hotelu Zamkowym,
jest tu mnóstwo gości, którzy także przyjechali na koncerty
nieoczekiwanie otrzymujemy fajny, dwupokojowy apartament
widok z hotelowego okna koresponduje
z zabytkowym otoczeniem zamku
idziemy na obiad do "Cafe Księgarnia",
niedaleko hotelu, na ulicy Dominikańskiej
nikogo tu nie ma, można zrobić śmieszne zdjęcie
po obiedzie nie możemy się oprzeć wielkiej porcji lodów...
czekamy na koncert ZZ-Top w towarzystwie znajomych
Dolina Charlotty leży 10 km na północ od Słupska,
widownia już się zapełniła
dwaj brodacze grali swoje dawne utwory
właściwie nie zmieniając pozycji ;)
następnego dnia trafiamy na średniowieczny festyn
na podzamczu
mały chłopiec z zapałem rzeźbi w drewnie
oglądamy dawne stroje -
- i uzbrojenie piastowskich wojów
Andrzej próbuje swoich sił w rzucie włócznią ;)
staję do zdjęcia nad Młynówką;
Słupsk darzę wielkim sentymentem...
obok dawnego młyna; kamień młyński poruszało koło wodne zainstalowane na kanale przekopanym od Słupi
na jarmarku staroci
wchodzimy na chwilę do Kościoła Św. Jacka
spacerujemy po Słupsku, stoję przed Kościołem Mariackim
ktoś bierze ślub,
na nowożeńców przed kościołem czeka stara Warszawa
zabytkowy budynek poczty
kiedyś ulicami Słupska jeździły takie tramwaje
siadamy w kawiarence i słuchamy przyjemnej muzyki
w wykonaniu kilku chłopaków
a to znowu Dolina Charlotty,
'na Santanę' mamy bilety blisko sceny :)
w otoczeniu ochrony
muzyk zawitał już do kompleksu hotelowego
później, w internetowej gazecie odnajduję siebie na widowni (Andrzej jest zasłonięty)
Carlos Santana dał koncert, który jest absolutnie najlepszym, jaki słyszeliśmy
nie sposób było usiedzieć w miejscu ;)
po koncercie jeszcze przez kilka nocnych godzin samochody z całej Polski opuszczały pola wokół Doliny Charlotty...