Mirka
--
zdjęcia z podróży
Zakopane - sierpień 1998
mam 41 lat....
dojechaliśmy do Zakopanego, zamieszkaliśmy w pensjonacie na Harendzie
bardzo przyjemna meta i sympatyczni właściciele
przed Urzędem Miasta Zakopane
zwiedzamy targowisko na ulicy Kościuszki
idziemy na Kalatówki, kaplica przy Klasztorze Albertynek
Kalatówki w ogrodzie Klasztoru Albertynek
Kuźnice, stoimy w pięciogodzinnej kolejce po bilet do kolejki linowej na Kasprowy
jakie miny :)) wystraszyło nas "szarpnięcie" w kolejce linowej na Kasprowy Wierch
Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne
na Kasprowym Wierchu
widoki z Kasprowego Wierchu
tatuś z córeczką ;)
Kasprowy Wierch - granica ze Słowacją
(ten słupek już był taki krzywy ;)
Kasprowy - droga na Beskid
maszerujemy w Dolinie Kościeliskiej
na szlaku
Doliną
Kościeliską
chłodzimy nogi w zimnym potoku
dotarliśmy do schroniska na Ornaku
Kasia dostała dyplom za dojście do schroniska na Ornaku
nogi odpoczywają - po szlaku na Ornak
Sromowce Wyżne, ostatnia fotka przed spływem Dunajcem
spływamy Dunajcem
Kasia z rysiem - wystawa Pienińskiego Parku Narodowego
robimy krótki wypad samochodem - Tatry w drodze
do Bukowiny Tatrzańskiej
widok z zamku w Niedzicy
przed zamkiem w Niedzicy
Niedzica, odpoczywamy w kawiarni koło Zalewu Czorsztyńskiego
przed kościołem
na Chramcówkach
Zakopane, w Teatrze Witkacego
w teatrze, pijemy kawę przed spektaklem "Fin";
obok nas siedział skoncentrowany przed występem
Tomasz Stańko :)
w Muzeum Taternictwa TOPR
kościółek na Harendzie
Harenda przed Muzeum J. Kasprowicza
u Kasprowicza, zawsze znajdzie się jakiś kotek :)
przed Muzeum Kornela Makuszyńskiego
chwilę przyglądamy się letniemu treningowi na skoczniach narciarskich
kaplica sióstr Albertynek na Kalatówkach
(w drodze na Giewont)
w schronisku na Kalatówkach
idziemy na Giewont, w oddali schronisko na Hali Kondratowej
odpoczynek w drodze na Giewont
za 45 minut zdobywamy Giewont
na szczycie Giewontu, sierpień, były tutaj tłumy turystów
w tle Giewont
a to już Krupówki, kupiliśmy album do zdjęć ;)
bacówka, przyjechaliśmy tu po oscypki
w bacówce
podwieczorek w barze "Stek-Chałupa"
przed powrotem jemy góralską kwaśnicę w restauracji "Śwarna" i żegnamy Zakopane