Mirka

tematy:

Dobre jedzenie 22.03.2016
Stuletnie życie 29.03.2016
Czas 30.03.2016
Ruch jest życiem 01.04.2016
Siła muzyki 06.04.2016
Biała i Czarna 14.04.2016
Placebo i nocebo 21.04.2016
Przypadek 27.04.2016
Aks 30.11.2017
Post 17.03.2018
Jurata 21.08.2018
Zwierzaki 23.01.2019
Naturalnie 05.05.2019
La Manga 21.11.2019
Świat 22.03.2020
Lagom 26.03.2020
Droga 04.09.2020
Technicznie 15.09.2020
Korzenie 22.09.2020
Demokracja 11.11.2020
Wolność 03.12.2020
Nauka o życiu 18.12.2020
Szkoła życia 20.12.2020
Ekrany 18.02.2021
Mikrobiota 08.03.2021
Miś 21.03.2021
Rezyliencja 10.04.2021
Polaryzacja 22.11.2021
Środki 18.01.2022
Nadzwyczajne 20.01.2022
Przystosowanie 07.03.2022
Cierpliwość 07.03.2024
 
...wkrótce :)...

"Żyj dobrym, honorowym życiem. Kiedy się zestarzejesz i pomyślisz o nim,
będziesz mógł cieszyć się nim po raz drugi."

Dalajlama

Czym jest dla mnie dobre życie?

To życie pełne równowagi, wolności, spokoju i umiaru. Składające różne swoje aspekty w holistyczną jedność, ściśle powiązane z otaczającą naturą i zdrowiem. Ciągle do takiego życia dążę, nie zawsze się udaje. Powtarzając za architektem Ludwigiem Mies van der Rohe: "mniej znaczy więcej", staram się stosować tę maksymę we wszystkich wymiarach codziennej egzystencji - urządzając mieszkanie, dobierając ubrania czy biżuterię, a także przygotowując posiłki lub udzielając się towarzysko. Mam jednak przeświadczenie, że mój osobisty rozwój determinuje odrobina szaleństwa oraz nieco ryzykowne decyzje o dalekich podróżach, eksperymentach na sobie i robieniu rzeczy innych niż wszyscy...

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, jak zapisać swoje przemyślenia tak, żeby nie umknęły ani mnie, ani moim bliskim, a może również komuś się przydały. Rozważałam też napisanie książki, ale uznałam, że mam zbyt wiele wspomnień, które istnieją na fotografiach, w starych pismach, dedykacjach -  na nie także warto spojrzeć, a ich zamieszczenie w papierowej publikacji jest dość trudne... Strona internetowa wydała mi się dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że mam w domu pomoc techniczną - mojego męża. 

Są takie chwile, kiedy człowieka coś nurtuje, chciałby się do czegoś odnieść, wypowiedzieć, a właściwie nie bardzo jest z kim pogadać. Świadomie nie uczestniczę w życiu oferowanym przez portale społecznościowe uważając, że tworzą one iluzję kontaktów międzyludzkich. Pracując ponad trzy dekady z młodzieżą, wypowiadałam się na wiele tematów licząc, że są wychowawcze i kształcące. Prowadziłam rozmowy z żywymi istotami, dostrajałam się do ich spraw, uczuć, ustawiałam własne pod kątem innych ludzi. Teraz, na emeryturze, brakuje mi słuchaczy, a mam poczucie, że nie zdążę przekazać czegoś ważnego. Jakiejś wskazówki, która może się komuś przydać (to pewnie taka belferska pozostałość ;)). Zebrałam trochę życiowych doświadczeń, mam za sobą sporo szczęśliwych dni, ale mam też okresy, które trudno było przetrzymać. Z racji wieku poznałam wielu ciekawych ludzi, kształciłam się wielokierunkowo i przeczytałam dużo książek, z wyróżnieniem tych dotyczących zdrowia, świadomości, spełnionego życia. Mam nadzieję, że wypadkową tej mojej tylko ułamkowej wiedzy będzie jakaś przydatna informacja, może niosąca komuś spokój, a może dobrą radę...
Każdy rozdział zamierzam opatrzyć odpowiednim tytułem, będę pisać nieregularnie, kiedy poczuję taką potrzebę i dopadnie mnie natchnienie.
Życzę przyjemnej lektury :)

20.03.2016

drewniane myśli