Dalajlama
To życie pełne równowagi, wolności, spokoju i umiaru. Składające różne swoje aspekty w holistyczną jedność, ściśle powiązane z otaczającą naturą i zdrowiem. Ciągle do takiego życia dążę, nie zawsze się udaje. Powtarzając za architektem Ludwigiem Mies van der Rohe: "mniej znaczy więcej", staram się stosować tę maksymę we wszystkich wymiarach codziennej egzystencji - urządzając mieszkanie, dobierając ubrania czy biżuterię, a także przygotowując posiłki lub udzielając się towarzysko. Mam jednak przeświadczenie, że mój osobisty rozwój determinuje odrobina szaleństwa oraz nieco ryzykowne decyzje o dalekich podróżach, eksperymentach na sobie i robieniu rzeczy innych niż wszyscy...
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, jak zapisać swoje przemyślenia tak, żeby nie umknęły ani mnie, ani moim bliskim, a może również komuś się przydały. Rozważałam też napisanie książki, ale uznałam, że mam zbyt wiele wspomnień, które istnieją na fotografiach, w starych pismach, dedykacjach - na nie także warto spojrzeć, a ich zamieszczenie w papierowej publikacji jest dość trudne... Strona internetowa wydała mi się dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że mam w domu pomoc techniczną - mojego męża.
Są takie chwile, kiedy człowieka coś nurtuje, chciałby się do czegoś odnieść, wypowiedzieć, a właściwie nie bardzo jest z kim pogadać. Świadomie nie uczestniczę w życiu oferowanym przez portale społecznościowe uważając, że tworzą one iluzję kontaktów międzyludzkich. Pracując ponad trzy dekady z młodzieżą, wypowiadałam się na wiele tematów licząc, że są wychowawcze i kształcące. Prowadziłam rozmowy z żywymi istotami, dostrajałam się do ich spraw, uczuć, ustawiałam własne pod kątem innych ludzi. Teraz, na emeryturze, brakuje mi słuchaczy, a mam poczucie, że nie zdążę przekazać czegoś ważnego. Jakiejś wskazówki, która może się komuś przydać (to pewnie taka belferska pozostałość ;)). Zebrałam trochę życiowych doświadczeń, mam za sobą sporo szczęśliwych dni, ale mam też okresy, które trudno było przetrzymać. Z racji wieku poznałam wielu ciekawych ludzi, kształciłam się wielokierunkowo i przeczytałam dużo książek, z wyróżnieniem tych dotyczących zdrowia, świadomości, spełnionego życia. Mam nadzieję, że wypadkową tej mojej tylko ułamkowej wiedzy będzie jakaś przydatna informacja, może niosąca komuś spokój, a może dobrą radę...
Każdy rozdział zamierzam opatrzyć odpowiednim tytułem, będę pisać nieregularnie, kiedy poczuję taką potrzebę i dopadnie mnie natchnienie.
Życzę przyjemnej lektury :)
20.03.2016
drewniane myśli |